
Przez cały rok jestem dokładnie tak samo aktywny (22)
10/08/20 • 11 min
Chcąc wyglądać dobrze i nie doświadczać wahania masy ciała czy przeklętego jojo nie ma innej opcji. Musisz przez 12 miesięcy w roku przez cały czas być tak samo aktywny(a).
Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro
Cześć.
Tutaj Leszek.
Dzisiaj w podcastowym tonie z nowego studia, które jest to dla mnie trochę wygodniejsze do robienia; na tym mi zależało, żeby mieć miejsce, w którym będą panowały odpowiednie warunki akustyczne, tak, żebym już tego nie musiał więcej robić w samochodzie. Trochę się śmieję, ale samochód jest, pod względem akustycznym, jednym z najlepszych miejsc w ogóle, w którym można coś nagrywać – nie dziękujcie za ten Prawie.PRO tip.
Dzisiaj o tym, że wielu z nas jest w okresie zimowym prawie aktywna. Wkrótce, być może, znowu przestaną działać kluby fitness, wkrótce, być może, znowu spadnie nam motywacja do tego, żeby po powrocie do domu zająć się czymś. To jest niezwykle istotne, że w naszym życiu powinno być coś więcej niż tylko praca i dom, a tak naprawdę, ta monotonia trochę zaczyna nas wszystkich, podświadomie frustrować. Z tego względu, niejako podświadomie, znajdujemy sobie rozrywki, które nie sprzyjają, zarówno formie jak i samopoczuciu psychicznemu, a także wadze.
Rozmawiam z bardzo wieloma ludźmi, na co dzień, którzy to, chociażby, podczas ostatniego lock downu, sporo przybrało na masie, ponieważ zostali zamknięci w domu. Nie każdy ma trenażer czy też bieżnię, nie każdy też decyduje się, w obecnej sytuacji, żeby biegać czy spacerować na zewnątrz. Oczywiście, moim zdaniem, nawet, kiedy panował pełny lock down, i kiedy były dosyć duże ograniczenia w przemieszczaniu się, to ja jednak byłem w tej sytuacji zwolennikiem, zarówno wstępu do lasu, jak również żeby biegać w odosobnieniu czy jeździć na rowerze w odosobnieniu, bo żadne badania naukowe nigdy nie potwierdzały tego. Sporo osób wzięło sobie do serca zakaz wychodzenia z domu i w związku z tym, spędzili w nim, na przykład miesiąc, co katastrofalnie odbijało się na sylwetce i na samopoczuciu. Smutek i frustrację często zajadaliśmy, i to właśnie przekładało się na to, że bardzo dużo osób teraz waży o wiele więcej, niż by chciało. To też sprawia, że zamykamy to błędne koło takiej depresji albo braku samoakceptacji, które, w jakiś sposób trzeba rozwiązać.
Moim zdaniem, wyjściem z tego koła braku akceptacji, jest oczywiście regularny sport. Dzisiaj nagrywałem materiał o trenażerach, przy okazji będąc w Decathlonie, gdzie to, bardzo szczerze i od serca, powiedziałem, że trenażer, w wielu sytuacjach uratował mi życie, ponieważ dzięki niemu jestem tak samo aktywny w sezonie jak i również poza sezonem. Nie ma dla mnie absolutnie żadnej różnicy, czy jest grudzień, czy jest czerwiec. Jeżdżę, chociażby, na rowerze dokładnie tyle samo tygodniowo. Czasami spędzam na trenażerze 8 godzin, to jeszcze uzupełniam to bieganiem, czasami pójdę na basen. Do aktywności fizycznych zaliczam także wizytę na saunie, gdzie, zarówno proces nagrzewania się, jak i chłodzenia, sprawia, że nasze serducho bardzo szybko bije i to też ma rewelacyjny wpływ na metabolizm. Z punktu widzenia naszego organizmu to też jest wysiłek fizyczny, ale jego bym rezerwował sobie na dzień lub dwa w ciągu danego tygodnia, nie przesadzając w żadną ze stron. Przy tej okazji – sauna świetnie działa na nasze mięśnie, które często mogą być zmęczone po długotrwałym wysiłku, czy to na rowerze, na trenażerze albo podczas biegania.
W każdym razie wiem, że chociażby, zakup trenażera to nie jest łatwa sprawa. Dla bardzo wielu osób, maszyna za 1500 zł, za 3 000 zł czy za 5 000 zł to jest bardzo duży wydatek, ale ja
Chcąc wyglądać dobrze i nie doświadczać wahania masy ciała czy przeklętego jojo nie ma innej opcji. Musisz przez 12 miesięcy w roku przez cały czas być tak samo aktywny(a).
Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro
Cześć.
Tutaj Leszek.
Dzisiaj w podcastowym tonie z nowego studia, które jest to dla mnie trochę wygodniejsze do robienia; na tym mi zależało, żeby mieć miejsce, w którym będą panowały odpowiednie warunki akustyczne, tak, żebym już tego nie musiał więcej robić w samochodzie. Trochę się śmieję, ale samochód jest, pod względem akustycznym, jednym z najlepszych miejsc w ogóle, w którym można coś nagrywać – nie dziękujcie za ten Prawie.PRO tip.
Dzisiaj o tym, że wielu z nas jest w okresie zimowym prawie aktywna. Wkrótce, być może, znowu przestaną działać kluby fitness, wkrótce, być może, znowu spadnie nam motywacja do tego, żeby po powrocie do domu zająć się czymś. To jest niezwykle istotne, że w naszym życiu powinno być coś więcej niż tylko praca i dom, a tak naprawdę, ta monotonia trochę zaczyna nas wszystkich, podświadomie frustrować. Z tego względu, niejako podświadomie, znajdujemy sobie rozrywki, które nie sprzyjają, zarówno formie jak i samopoczuciu psychicznemu, a także wadze.
Rozmawiam z bardzo wieloma ludźmi, na co dzień, którzy to, chociażby, podczas ostatniego lock downu, sporo przybrało na masie, ponieważ zostali zamknięci w domu. Nie każdy ma trenażer czy też bieżnię, nie każdy też decyduje się, w obecnej sytuacji, żeby biegać czy spacerować na zewnątrz. Oczywiście, moim zdaniem, nawet, kiedy panował pełny lock down, i kiedy były dosyć duże ograniczenia w przemieszczaniu się, to ja jednak byłem w tej sytuacji zwolennikiem, zarówno wstępu do lasu, jak również żeby biegać w odosobnieniu czy jeździć na rowerze w odosobnieniu, bo żadne badania naukowe nigdy nie potwierdzały tego. Sporo osób wzięło sobie do serca zakaz wychodzenia z domu i w związku z tym, spędzili w nim, na przykład miesiąc, co katastrofalnie odbijało się na sylwetce i na samopoczuciu. Smutek i frustrację często zajadaliśmy, i to właśnie przekładało się na to, że bardzo dużo osób teraz waży o wiele więcej, niż by chciało. To też sprawia, że zamykamy to błędne koło takiej depresji albo braku samoakceptacji, które, w jakiś sposób trzeba rozwiązać.
Moim zdaniem, wyjściem z tego koła braku akceptacji, jest oczywiście regularny sport. Dzisiaj nagrywałem materiał o trenażerach, przy okazji będąc w Decathlonie, gdzie to, bardzo szczerze i od serca, powiedziałem, że trenażer, w wielu sytuacjach uratował mi życie, ponieważ dzięki niemu jestem tak samo aktywny w sezonie jak i również poza sezonem. Nie ma dla mnie absolutnie żadnej różnicy, czy jest grudzień, czy jest czerwiec. Jeżdżę, chociażby, na rowerze dokładnie tyle samo tygodniowo. Czasami spędzam na trenażerze 8 godzin, to jeszcze uzupełniam to bieganiem, czasami pójdę na basen. Do aktywności fizycznych zaliczam także wizytę na saunie, gdzie, zarówno proces nagrzewania się, jak i chłodzenia, sprawia, że nasze serducho bardzo szybko bije i to też ma rewelacyjny wpływ na metabolizm. Z punktu widzenia naszego organizmu to też jest wysiłek fizyczny, ale jego bym rezerwował sobie na dzień lub dwa w ciągu danego tygodnia, nie przesadzając w żadną ze stron. Przy tej okazji – sauna świetnie działa na nasze mięśnie, które często mogą być zmęczone po długotrwałym wysiłku, czy to na rowerze, na trenażerze albo podczas biegania.
W każdym razie wiem, że chociażby, zakup trenażera to nie jest łatwa sprawa. Dla bardzo wielu osób, maszyna za 1500 zł, za 3 000 zł czy za 5 000 zł to jest bardzo duży wydatek, ale ja
Previous Episode

Dlaczego tak naprawdę zacząłem uprawiać sport i jak zmieniło się moje życie (21)
Tym razem o depresji i nerwicy z którą toczę walkę od 14 lat. Jak bardzo sport pomaga mi każdego dnia. Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro
Cześć.
Tutaj Leszek.
Nadrabiam zaległości podcastowe, które możecie usłyszeć zarówno na Spotify, w Apple Podcast jak i również na You Tubie. Mam nadzieję, że przynajmniej obrazek na You Tubie będzie dla Was interesujący, bo zdaję sobie z tego sprawę, że temat nie jest, być może tak interesujący jak bicie comów na Gassach razem z Karolem, ale ten kanał jest taki jak ja; czasem sarkastyczny, czasem z przymrużeniem oka, czasami się śmieję, czasami mam ochotę płakać. Taki też jest sport i takie jest życie. Przychodzą gorsze chwile, co ja także odczuwam, również za sprawą Waszych wiadomości, których dostaję bardzo dużo na jesieni i podczas przesilenia wiosennego w temacie moich nieco starszych, zapomnianych filmów, gdzie, zwłaszcza na początku swojej przygody na You Tubie, opowiadałem o tym, jaka jest moja geneza uprawiania sportu.
Przyczyną uprawiania sportu przeze mnie, wbrew pozorom, nie jest nadwaga, której się dorobiłem w przeszłości, a jest to samopoczucie psychiczne. Czasami, gdzieś między wierszami, przeplatam Wam właśnie tą informację. Czasami nie mówię w sposób wyraźny, że jeżeli ktoś z Was gorzej się czuje, przestaje wierzyć w siebie albo ma bardzo zaawansowane problemy związane z nerwicą, atakami paniki, poczuciem smutku, niepokoju, nieuzasadnionego stresu, to powinien bardziej zaangażować się w sport. Im jest gorzej w naszej głowie, tym bardziej powinniśmy iść to wybiegać czy wyjeździć, tak jak Forrest Gump, który, pod względem sportowym, jest moim idolem. On po prostu, mając problem, wyszedł z domu i poszedł biec i biegł tak długo, aż to wybiegał. Sport, dla mnie, jest takim katalizatorem, wtedy, kiedy mam problem i katalizatorem wtedy, kiedy chcę żyć w sposób higieniczny, kiedy nie chcę już więcej wracać do swoich przeszłych nawyków. Za jego sprawą, śpię regularnie, jem lepiej, wstaję w weekendy tak samo wcześnie jak w ciągu tygodnia, żeby żyć regularnie.
To wszystko w moim życiu zmienił właśnie sport. Regularność, przede wszystkim – to jest niezwykle istotne.
Wracając do Waszych wiadomości. Napisał do mnie, nazwijmy go... Przemek, za sprawą jakiegoś mojego starego filmu i pytał, w jaki sposób ja zacząłem tę walkę? Smutna prawda jest taka, że w pierwszej kolejności, moim zdaniem, trzeba iść po prostu do lekarza. Lekarz da nam leki, których, moim zdaniem, nie trzeba się bać, bo one nie działają w taki sposób, w jaki sobie to wyobrażamy. To nie są substancje uzależniające ani narkotyczne, które wpływają na to, w jaki sposób my postrzegamy świat, albo, że nie będziemy mogli po nich jeździć samochodem, bo to są wszystko bzdury. W drugiej kolejności ważna jest terapia, a doskonałym uzupełnieniem tego wszystkiego, a właściwie rozpoczęciem nowego życia jest właśnie rzucenie się w pasje. OK. Jedni będą wędkować, drudzy będą latać dornami, trzeci śmigać terenówkami w błocie a jeszcze kto inny, tak jak ja, biegać i jeździć na rowerze. Kiedy jestem smutny i kiedy czuję się ogólnie zmęczony albo mam poczucie wewnętrznej beznadziei – wtedy rzucam się jeszcze mocniej, jeszcze bardziej w sport i to mi niesamowicie pomaga. Tak samo jak organizacja wspólnych wyjazdów czy wspólne spotkania w ramach Prawie.PRO Tour, które organizuję z ogromnym uśmiechem na ustach. Chcę, żebyście wiedzieli, że ten uśmiech na ustach pojawia się za sprawą Was i za sprawą, właśnie takich spotkań, człowiek jest w stanie odjechać problemom, złym myślom i tak jakby zatracić gdzieś to
Next Episode

Największe porażki, które zmieniły moje życie (23)
Większość rzeczy w moim życiu poszło nie tak. Jednak niepowodzeniom zawdzięczam najwięcej. To najlepsza motywacja do lepszego działania. Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro
Cześć.
Tutaj Leszek.
Nagrywanie dla Was podcastów sprawia mi ogromną przyjemność i bardzo dużo satysfakcji mam wtedy, kiedy w trochę niezamierzony, przypadkowy sposób dowiaduję się, że to komuś może w czymś pomóc, bo faktycznie, mało osób rozmawia o rzeczach często trudnych. Tak samo trudną będzie dla nas gorycz porażki, ale ona jest nieunikniona, zarówno w sferze osobistej, zawodowej jak i również tej sportowej. To właśnie błędy sprawiają, że mamy możliwość wyciągać wnioski, i być lepszymi. To też często zmiany, których tak bardzo się boimy, a które najczęściej wychodzą nam na dobre i ja sam się dziesiątki razy o tym przekonywałem, że rzeczy z pozoru są złe, tak naprawdę są niezwykle ważne w naszym życiu i pożyteczne, w dłuższej perspektywie.
Dzisiaj chciałem Wam powiedzieć o takich sześciu rzeczach, które teoretycznie na początku wydawały się być porażką a potem przekuwały się w coś dobrego.
Pamiętam jak to było na samym początku, jak zaczynałem uprawiać sport i jak to bardzo szybko popadłem w samozachwyt, który był tłumiony przez spojrzenie osób z zewnątrz. Krytyka, to jest jedna z najbardziej pożytecznych rzeczy w moim życiu, których sam doświadczyłem, pomimo tego, że na początku nie pałałem radością, kiedy ktoś mi mówił, że źle wyglądam na tym rowerze, bo jestem gruby, albo źle biegam, bo wyglądam jak pokraka. Było to związane z tym dysonansem, że tak naprawdę, te słowa krytyki, niesamowicie mocno zmotywowały mnie do zmian, do tego, żeby być chudszym, albo do tego, żeby poprawiać swoją technikę biegową, żeby nie wyglądać śmiesznie. Do dziś dnia nie wyglądam jak typowy lekkoatleta, bo nie mam niesamowicie zgrabnych nóg i też nie mam niesamowicie poprawnej techniki. Właśnie, tak mi się wydaje, że po 3 tygodniach biegania, czy po 3 tygodniach jazdy na rowerze może przyjść taki moment, kiedy popadniemy w taki samozachwyt. Wtedy musi przyjść osoba, która spojrzy na nas z boku i powie: no nie, słuchaj, kurcze, przed Tobą jest jeszcze wiele do zrobienia. Na pierwszy rzut oka widać, że wyglądasz na totalnego beginera albo noba. I te słowa, na początku sprawiały mi ból, bo to był mój wrażliwy punkt, bo ja na samym początku bardzo się afiszowałem z tym, że zacząłem uprawiać sport i wtedy też pojawiło się sporo takich spojrzeń politowania, które naprawdę były pożyteczne, i które mnie zmobilizowały do tego, żeby oprócz uprawiania sportu, także pomyśleć o odpowiedniej diecie. Minęło sporo czasu, zanim ja to zrozumiałem, że samym sportem człowiek nie schudnie, jeżeli nie zmieni całkowicie swojego sposobu odżywiania.
Drugim punktem, który chciałem zapisać do swoich największych porażek, obok tego samozachwytu, to były pierwsze materiały wideo, które publikowałem na swoim You Tubie Prawie.PRO. Wtedy, również ciężko mi było nabrać tego dystansu i ciężko mi było o gruboskórność w sytuacji, kiedy wzbudzałem powszechny śmiech; cześć, tutaj Leszek, zaczynam swoją przygodę na rowerze... i pod spodem dziesiątki komentarzy: ...weź stary, ty lepiej zmień dyscyplinę sportu, nie wiem czy szosa to jest najlepszy sposób dla ciebie, na pewno niczego nie osiągniesz, wyglądasz dramatycznie, jesteś grubasem ulanym...
...to wszystko bolało, ale właśnie też sprowadzało się do tego, że ja czułem się jeszcze bardziej, jeszcze mocniej zmotywowany do tego, żeby jeszcze szybciej chudnąć. W pewnym momencie ta krytyka
If you like this episode you’ll love
Episode Comments
Generate a badge
Get a badge for your website that links back to this episode
<a href="https://goodpods.com/podcasts/leszek-prawiepro-91589/przez-ca%c5%82y-rok-jestem-dok%c5%82adnie-tak-samo-aktywny-22-8643002"> <img src="https://storage.googleapis.com/goodpods-images-bucket/badges/generic-badge-1.svg" alt="listen to przez cały rok jestem dokładnie tak samo aktywny (22) on goodpods" style="width: 225px" /> </a>
Copy